28 października 2018

Osiem powodów aby pojechać do Omanu



Listopad to zdecydowanie nie jest mój ulubiony miesiąc. W Polsce zimno i pada, że nosa nie chce się wyściubiać spod koca. Dlatego jeżeli możemy, staramy się w tym czasie uciekać z kraju w cieplejsze miejsca. Jeśli i wy czasem tak macie, dziś ku inspiracji – polecam Oman. Dlaczego?

1. Turyści. A raczej ich brak.

Oman to idealne miejsce dla wszystkich zmęczonych chodzeniem po tłumnej Florencji, La Rambli czy choćby Krakowie. Oman na turystów otworzył się dopiero kilka lat temu i wciąż jest nieodkrytym miejscem, dzięki czemu nie zdążył jeszcze upodobnić do całej reszty świata lecz wciąż zachował swój własny niepowtarzalny klimat. Warto z tego skorzystać, zanim wchłonie go globalna wioska.
Również uliczni sprzedawcy nie zdążyli się jeszcze przyzwyczaić do ludzi z zachodu krążących po ich miastach, dlatego póki co można chodzić po straganach w spokoju, bez natykania się na nachalnych nagabywaczy, jak ma to miejsce w większości arabskich krajów.  



2.Bezpieczeństwo

Jadąc gdzieś z dziećmi bardzo zwracamy uwagę na bezpieczeństwo. Światowe Forum Ekonomiczne co dwa lata przygotowuje raport konkurencyjności turystyki a w nim ranking krajów wg kryterium bezpieczeństwa. Przy przygotowywaniu raportu brane są pod uwagęm.in. m.in. wskaźnik przestępczości, prawdopodobieństwo ataku terrorystycznego i sprawność działania policji.
Na 136 wymienionych krajów Oman zajął w 2017 roku czwarte miejsce. I to się czuje - kiedy spacerujesz po ulicach, rozmawiasz z ludźmi, podróżujesz przez kraj. Pełna swoboda. Jakaż to miła odmiana na przykład po Paryżu, gdzie człowiek boi się wejść do metra albo zapuścić w miejsca oddalone od centrum. 

Oman nocą
3. Klimat

Miejsce wymarzone dla wszystkich ciepłolubnych. W porze suchej średnia temperatura wynosi od 24 do 31 stopni (oczywiście w cieniu, w słońcu trzeba sobie co najmniej 10 stopni dodać).
W porze deszczowej, która trwa od czerwca do października, jest o wiele cieplej, jednak wtedy naprawdę non stop pada, więc nie zaleca się podróży w tym czasie.
Ja w takim klimacie czułam się jak ryba w wodzie, nasze trzymiesięczne wówczas niemowlę radziło sobie z upałami praktycznie non stop śpiąc a mąż i Julek (lat wówczas 3,5) po prostu bardzo dużo pili i chowali się w cieniu lub w wodzie.

żródło: Wakacje.pl
4. Ludzie

Dotychczas najbardziej życzliwych turystom miejscowych spotykaliśmy w Ameryce Południowej i środkowej. Brazylia i Meksyk, mimo kiepskiej reputacji, bardzo przyjemnie nas pod tym względem zaskoczyły. Oman również.
To coś więcej niż gościnność, chęć niesienia pomocy czy po prostu łagodne zainteresowanie. Trudno to nazwać. Kiedy spotkaliśmy na naszej drodze mieszkańców w oryginalnych strojach na pikniku i zapytaliśmy, czy możemy zrobić im zdjęcie, to nie dość, że z nami pogadali, zapozowali, to jeszcze dali nam ze swoich koszyków mnóstwo owoców dla chłopców.
Napotkani Omańczycy chętnie opowiadali o swoim codziennym życiu, kulturze i historii swojego kraju. Lekcja o wiele przyjemniejsza i łatwiej przyswajalna niż ta z książek. Nie tylko dla nas ale i dla naszego trzylatka. 



5. Plaża

Wymarzone miejsce dla plażowiczów. Czysty piasek, ciepła woda i fale tak cudowne, że nawet ja, choć fanką plażowania nie jestem, nie nudziłam się. 


6. Ceny benzyny

Jeżeli planujesz wynająć auto i objechać samemu kawałek kraju (polecam!), wycieczka będzie nie tylko bardzo przyjemna dzięki świetnej infrastrukturze ale i tania. Benzyna kosztuje tam bowiem mniej niż 1$/litr (na ten moment jest to około 0,6$/litr). Uważajcie tylko na krowy i wielbłądy spacerujące po ulicach. 


7. Egzotyka

To, co w Omanie najciekawsze to zupełnie odmienna od naszej kultura. Stroje, zwyczaje, jedzenie – chłonęłam to całą sobą. Jeżeli jedziesz do Omanu, koniecznie spróbuj tam w jakiejś lokalnej restauracji wielbłąda z grilla – pyszny. Popularne jest także mleko wielbłąda, ale podobno Europejczykom szkodzi, więc nie zaryzykowaliśmy.
Jadąc do Omanu pamiętaj, że jedziesz do kraju, w którym obowiązuje Islam w swoim najbardziej restrykcyjnym odłamie. Tego wyznania jest 99% społeczeństwa. Kobiety ubierają na co dzień abaje oraz nikab lub burkę. Od turystek oczywiście nie wymaga się tego, jednak aby nie urazić niczyich uczuć, wychodząc do miasta wybierzcie strój zakrywający nogi przynajmniej do kolan i ramiona. Unikajcie krótkich spodenek. Na terenie hotelu możecie ubierać się jak chcecie.

A propos wyjścia na miasto – jeżeli zdecydujecie się na zakupy a lubicie płacić kartą, weźcie taką z logo VISY. Nie wiem  jak jest teraz, ale jeszcze pół roku temu MasterCard nie był praktycznie nigdzie obsługiwany. 

Market w Omanie

8. Widoki


Co tu dużo mówić. Po prostu sami zobaczcie.






Julek zdobywa szczyt



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz