2 września 2012

12 gniewnych ludzi

Oto prosty przepis na sukces:

 - jeden pokój bez klimatyzacji
 - 12 mężczyzn (konieczne różniący się wiekiem, wykształceniem, pochodzeniem, poglądami)

Wszystko należy doprawić dużą ilością napiętej atmosfery dawkowanej w niezmiennych ilościach przez 1,5 godziny.

Niewiele prawda? A jednak wystarczyło, aby w 1957 roku stworzyć film, który do tej pory uważany jest za jeden z najlepszych w dziejach kina.

Za oknem żar, w dusznym pokoju 12 ławników, którzy muszą zadecydować o życiu lub śmierci chłopaka sądzonego za morderstwo. Sprawa wydaje się banalna, dla 11 przysięgłych wręcz oczywista. Ale aby mogli ogłosić wyrok i wrócić do swoich rodzin, muszą być jednomyślni. Davis, człowiek,który się wyłamał (w tej roli Henry Fonda), dostaje godzinę na to, by przekonać choć jedną osobę do swojego zdania. Jeżeli mu się nie uda, obiecuje poddać się i uznać osądzanego za winnego.

Krok po kroku kolejni przysięgli zmieniają zdanie. Nietrudno przewidzieć jaki wyrok ostatecznie wydadzą. W tym filmie kluczowe jest jednak to, w jaki sposób zostanie osiągnięty taki a nie inny finał. Dyskusja wciąga widza niczym akcja najlepszego filmu sensacyjnego. Oglądając go, razem z Gniewnymi złościłam się i niecierpliwiłam, czułam lepkie, gęste powietrze pokoju, w którym zostali zamknięci i marzyłam o osiągnięciu konsensusu.

Akcja filmu toczy się niezmiennie w jednym miejscu, nie ma żadnych efektów specjalnych, a jednak genialny scenariusz nie pozwala oderwać się od ekranu ani na chwilę. Bardzo, bardzo, bardzo dobre kino.
Udostępnij:

5 komentarzy:

  1. Też mi się podobał - taki minimalistyczny z jednej strony, a jednocześnie głęboko poruszający.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mąż właśnie mi wyznał, że oglądał - ale dla mnie zrobi to ponownie :-) ostatnio na szkoleniu z negocjacji wspominali ten film - podobno majstersztyk. Sprawdzę :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sprawdź koniecznie! Nie pomyślałam w nigdy o przydatności tego filmu w biznesie, ale w sumie rzeczywiście coś w tym jest :)

      Usuń
    2. Sprawdź koniecznie! Nie pomyślałam w nigdy o przydatności tego filmu w biznesie, ale w sumie rzeczywiście coś w tym jest :)

      Usuń
  3. Mąż właśnie mi wyznał, że oglądał - ale dla mnie zrobi to ponownie :-) ostatnio na szkoleniu z negocjacji wspominali ten film - podobno majstersztyk. Sprawdzę :-)

    OdpowiedzUsuń