12 października 2017

Jak rzucić pracę i zająć się tym, co się kocha? Kilka sprawdzonych sposobów.

Elle Luna

Marta nienawidzi swojej pracy od zawsze, czyli w tym roku będzie już 12 lat. Od kiedy ją znam chciała pracować ze zwierzętami. Kochała jazdę konno, w domu miała psa i dwa koty. Sama do końca nie wiedziała co chciałaby robić – zostać weterynarzem, pracować w schronisku a może jeszcze coś innego. Byle z braćmi mniejszymi. Pracuje w korpo i to na dodatek w księgowości. Czytaj: Excel, Access. Siedzi w biurze po 15 godzin na dobę, więc nawet na chomika nie miałaby czasu.  

I pnie się po szczeblach kariery i wciąga ją ta machina. Mówi, że odejdzie, tylko że jeszcze chwila, bo zarobki w sumie tam są dobre. I tak już 12 lat. To bardzo długo. Przez ten czas powoli więdnie, staje się coraz bardziej sfrustrowana. Swoje niezadowolenie wyładowuje na najbliższych.

Od czasu do czasu planuje: zostanie instruktorem jazdy konnej, zacznie wolontariat w schronisku a  może w ogóle rzuci wszystko i wyjedzie w podróż dookoła świata. I w końcu krach. Jedna, druga, trzecia nieszczęśliwa sytuacja i kompletne załamanie zakończone przeciągającym się L4, wypełnionym leżeniem w łóżku i gapieniem się w sufit.
Elle Luna


To nie tylko jej historia. To niestety codzienność wielu osób, które ze „zdrowego rozsądku”, braku czasu lub po prostu ze strachu porzuciły swoje marzenia, pasje i zajęły się tylko i wyłącznie tym, czy wg wszystkich wokół powinny. Trudno się dziwić – tak zostaliśmy wychowani. Powinniśmy być „normalni”, odpowiedzialni, poukładani i tacy jak wszyscy. Tylko jak długo można zwalać winę na rodziców? 

O tym, jak wiele osób czuje się zakładnikiem własnej pracy świadczy popularność artykułu „The crossroads of should and must” (w wolnym tłumaczeniu: „Na rozdrożu pomiędzy powinnością a pasją”), który Elle Luna opublikowała na portalu Medium.com. Artykuł w ciągu kilku tygodni został wspomniany na twiterze ponad 5 mln razy (pięć milionów!!!). Skala jest zatem przeogromna. Skłoniło to Elle do rozwinięcia tematu, co zaowocowało książką „Powinność czy pasja. Znajdź swoje powołanie i podążaj za nim.”

Jak zatem sobie poradzić, jeżeli na samą myśl o kolejnych ośmiu godzinach w pracy dostajesz drgawek a w weekend jesteś tak wypalony, że masz siłę tylko leżeć w łóżku? 

Elle LunaNo cóż, jak powiedział Laska z kultowego już filmu „Chłopaki nie płaczą”: „Wystarczy, że odpowiesz sobie na jedno zajebiście, ale to zajebiście ważne pytanie – co lubię w życiu robić. A potem zacznij to robić.” Tylko, żeby to było takie proste…

Pamiętasz film „Człowiek Demolka” z Sylwestrem Stalone? Nakręcony w 1993 obraz przedstawiał uroczą wizję przyszłości. Zahibernowany za czyny, których nie popełnił policjant (w tej roli właśnie Stalone) budzi się nagle w XXI wieku, w świecie pozbawionym przemocy, przekleństw i jakiejkolwiek brutalności. W trakcie snu sprawdzono, do czego człowiek tak naprawdę został, co jest jego prawdziwym talentem i w czym się odnajdzie.

I tak okazuje się, że obcesowy i przyzwyczajony do brutalnego życia policjant jest tak naprawdę mistrzem… w robótkach ręcznych. I faktycznie – wydobyte dzięki nowoczesnej technologii umiejętności sprawiają, że zrobienie dla Sandry Bullock ślicznego sweterka na drutach zajmuje mu kilka godzin.

Niestety my, mimo że XXI wiek już nastał, wciąż nie możemy liczyć na to, że ktoś za nas odkryje, w czym jesteśmy naprawdę dobrzy. Jak się więc za to zabrać?

Elle Luna

Wg Luny, do odpowiedzi na to „jedno zajebiście ważne pytanie” można dojść poprzez kilka prostych ćwiczeń:

1.       Wróć do dzieciństwa. Co lubiłeś robić? Co sprawiało, że rodzice mieli Cię z głowy na kilka godzin? Jeżeli nie pamiętasz, zadzwoń do mamy, taty, rodzeństwa. 

2.       Czego zazdrościsz swoim przyjaciołom? Co sprawia, że przeglądając Facebooka myślisz: „O! Też tak chcę!” ?

3.       Czym się zajmujesz, kiedy się obijasz? Co robisz tylko i wyłącznie dla rozrywki?

Są też inne sposoby – Eneagramy, profesjonalne testy psychologiczne. To akurat moja historia, trochę odwrotna do tej opisanej na początku wpisu.  Zawsze kochałam matematykę, po informatyce i ekonometrii byłam pewna, że odnajdę się w tabelkach a z SQLem stworzymy nierozłączną parę na całe życie. Ale w mojej pracy przed przyjęciem nowej osoby wykonuje jej się specjalne testy, z których wynikało zupełnie coś innego.

Elle Luna

Okazuje się, że wykonując powtarzalną, analityczną pracę prawdopodobnie zwariowałabym po dwóch tygodniach. Potrzebuję stałych bodźców, kreatywności, spotkań z ludźmi. To mnie napędza i daje siłę.

W związku z wynikami testu zaproponowano mi zupełnie inne stanowisko, niż to na które aplikowałam. Początkowo byłam przerażona, szybko jednak okazało się to strzałem w dziesiątkę, jestem w tej firmie już ponad 8  lat. Jasne, że miałam kryzysy, ale patrząc na całość z perspektywy czasu, nie żałuję ani jednego miesiąca tam spędzonego.

A co jeśli wiesz co chcesz robić, ale:

 - nie przyniesie to pieniędzy
 - nie masz na to czasu
 - nie masz na to miejsca
 - boisz się, że sobie nie poradzisz i wszyscy Cię wyśmieją?

Na to Elle Luna również ma swoje sposoby. Jakie? Żeby nie streszczać tu całej lektury, przytoczę tu tylko jeden: stosuj metodę małych kroczków. Przecież nie musisz od razu rzucać wszystkiego i jechać paść owce na hali w Tatrach. Może najpierw naucz się robić oscypki? Zrobienie kursu jogi to lata praktyki, ćwiczeń i trudne egzaminy. Ale instruktorem stretchingu możesz zostać szybko i bardzo ułatwi Ci to jogową praktykę.

Autorka przytacza historię prawnika, który wstawał o 4 rano by przez dwie godziny przed wyjściem do biura pisać swoją pierwszą książkę. Prawnik nazywa się John Grisham i obecnie jest jednym z najbardziej znanych pisarzy na świecie. Sama mam na półce 4 jego książki. Wspomina o słynnych muzykach, którzy zarabiają na życie jako hydraulicy i Einsteina, który był… urzędnikiem w biurze patentowym. Wszystkich tych ludzi łączy jedno – zawsze znajdowali czas na swoje pasje.  

Podobno jeśli czegoś nie chcesz, zawsze znajdziesz wymówkę. Jeśli chcesz – znajdziesz sposób. Zgadzam się z tym w stu procentach.  Twoja historia nie musi być historią Marty. Na szczęście pozytywnych przykładów mam wokół siebie o wiele, wiele więcej.

Elle Luna


Kasia – na co dzień nauczycielka angielskiego, od czasu do czasu tłumaczka, od kilku lat szyje. Najpierw zapisała się na kurs dla początkujących, potem dla średniozaawansowanych, teraz do szkoły zawodowej. Kiedy opowiada o kolejnych wykrojach, oczy jej błyszczą. Do maszyny siada zazwyczaj po 23, bo wtedy dopiero udaje jej się ogarnąć roczne dziecko, obowiązki zawodowe i mieszkanie. Ale ma na to siłę, bo to kocha.

Kilka osób w mojej korporacji rzuciło firmę dla swoich pasji: jedni żyją z pisania bloga, ktoś tworzy własne meble, ktoś inny maluje obrazy i projektuje wnętrza. To inspirujące historie, które pokazują, że chcieć to móc.

Jeżeli i Ty czujesz, że brakuje Ci wiatru w żaglach, „Powinność czy pasja” to idealny pierwszy krok do zmiany. Kolorowe wydanie wręcz emanuje pozytywną energią. Napisana z taką lekkością, że pochłoniesz ją w trzy godziny. A kop do działania jaki dostaniesz wart jest poświęconego czasu. 

Za możliwość zapoznania się z lekturą dziękuję Grupie Helion SA. 

Powinność czy pasja. Znajdź swoje powołanie i podążaj za nim! [Elle Luna]  - KLIKAJ I CZYTAJ ONLINE

Elle Luna"Powinność czy pasja" Elle Luna

Wydawnictwo:  Sensus

Tłumaczenie:   Magda Witkowska
                                               
Liczba Stron:    176

Kategoria:         poradnik
Udostępnij:

0 komentarze:

Prześlij komentarz